Chodźmy do kolegów!
Zanim Twoje dziecko trafi do przedszkola miną jeszcze długie miesiące. Ale czujesz instynktownie, że powinnaś zabierać je w miejsca, gdzie są małe dzieci. Tylko czy maluch rzeczywiście tego potrzebuje?
Bardziej obok niż razem
Kiedy spotykają się „roczniaki” nie ma mowy o tym, by dzieci bawiły się razem. Są po prostu za malutkie. W tym wieku skoncentrowane są na byciu z mamą, nie w głowie im towarzystwo innych dzieci. Nie oznacza to wcale, że należy rezygnować z takich kontaktów. Roczne czy półtoraroczne maluchy raczej przebywają obok siebie, niż są ze sobą. Ale co to dla nich za odkrycie spotkać kogoś tego samego wzrostu! Przed spotkaniem rówieśnika wydawało im się, że mieszkają w świecie olbrzymów. Aż tu nagle na drodze malca staje ktoś taki jak on. I jest to niezwykle ciekawy obiekt do obserwowania. Dzieci w tym wieku z niesamowitą intensywnością przypatrują się sobie. Czasem próbują dotykać nawzajem swoich twarzy lub włosów. Sprawdzają w ten sposób czy to rzeczywiście mały człowiek stoi naprzeciwko. Oczywiście mogą być w tych eksperymentach nieco niedelikatne, dlatego kontakty maluszków powinny odbywać się pod czujnym okiem dorosłych. Niekiedy poznanie osoby w tym samym wieku owocuje wielką sympatią i maluchy okazują ją sobie dając soczystego buziaka nowemu koledze. Ale wszystko to odbywa się na zasadzie poznawania czegoś nowego, kolejnego doświadczenia niż wspólnej zabawy. Na nią trzeba jeszcze trochę poczekać.
Ważne przeżycie
Cały rozwój dziecka poleca na zabawie i doświadczaniu nowych rzeczy. Dlatego nie warto rezygnować z kontaktów z koleżanką, która ma dziecko w podobnym wieku. I dla mam, i dla dzieci będzie to wzbogacające. Wystarczy wsypać trochę zabawek na dywan, posadzić na nim dzieci i usiąść w pobliżu. I obserwować. Maluchy będą się sobie przypatrywać, podchodzić do siebie, a za chwilę będą zachowywać się jakby o sobie zapomniały i zajmą się zabawkami. I znowu za kilka minut spojrzą na siebie zadziwione – „Co to za dziwny człowieczek?”. Dla nich to okazja by uświadomić sobie, że na świecie są jeszcze inne dzieci, popatrzeć w jaki sposób się bawią (dzieci mogą naśladować nawzajem swoje zabawy i nie ma co ukrywać, że to akurat jest walor edukacyjny przebywania razem), poobserwować ich relację z mamą. Dla mam z kolei to idealny czas, by chwilę odsapnąć i porozmawiać.
Nie tylko dla dzieci
Jedna ważna uwaga. Siedząc z dziećmi na dywanie, nie dajcie się mamy wciągnąć w rozmowę pt. „Czy twoje dziecko już…(raczkuje, chodzi, mówi pierwsze słowa, samo zasypia – niepotrzebne skreślić)?”. Każde dziecko rozwija się w bardzo indywidualny sposób i porównywanie rówieśników, choć bardzo się narzuca, wnosi jedynie niepokój. Zamiast tego postarajcie się porozmawiać o tym, jak sobie radzicie w roli mam, co was cieszy, a czym się niepokoicie. Nie ma nic wspanialszego niż kontakt z życzliwą, zaprzyjaźnioną mamą malca w podobnym wieku, z którą można porozmawiać bez napięcia i na wsparcie, której można liczyć. Znalezienie takiej kobiety to prawdziwy skarb – każda mama małego dziecko potrzebuje czasem się wygadać, poradzić, pośmiać. Warto takiego skarbu poszukać.
Więcej artykułów na temat ciąży i rozwoju dziecka znajdziesz na Enfamil.pl